Brak produktów
Podane ceny są cenami brutto
Nowy produkt
Wyd. I, s. 113, format 153 x 215 mm, oprawa twarda lakierowana.
Ten produkt nie występuje już w magazynie
Ostatnie egzemplarze!
Data dostępności:
Późną jesienią 2012 roku zaczęłam pisać dla moich bliskich wspomnienia oraz wiersze. Pewnie przypadek sprawił, że podczas spaceru spotkałam Poezję. Piszę najczęściej w klasycznych gatunkach poetyckich. Rok temu wydałam swój pierwszy tomik. Zatytułowałam go „Kalendarium liryczne”. Lubię przyglądać się i podziwiać przyrodę. Tematyka moich wierszy w tym tomiku jest różnorodna. Inspirowały mnie przeżycia moje, innych osób, literatura, muzyka oraz podróże. Znajdziecie więc tu strofy, które podyktowała mi fantazja, nastroje, marzenia, przemyślenia oraz rozmowy z samą sobą. Oddaję w państwa ręce tomik, który składa się z kilku rozdziałów. Znajdziecie w nich dziewięćdziesiąt kilka utworów. Zapraszam do lektury i proszę pamiętać – to tylko wiersze.
Tomik dedykuję moim przyjaciołom.
Wilga, listopad 2016 roku
Anioł radosny
Mój Anioł nic nie chce.
Za marzeń ulotne bogactwo,
nurt myśli szczęśliwych w nadziei
i z serca wydobycie pieni.
Czuwa schylony nade mną,
nad dzieckiem w kolebce.
Mój Anioł cierpliwy.
Czeka, z uśmiechem spogląda,
gdy szczęścia okruchów pożądam
i trwoży się, gdy głowę zwieszam smutnie.
Gdy się uśmiecham, szczęśliwy
jak w niebie.
Mój Anioł radosny.
Przysiada ze mną na ławce
w parku poetów, złocistym
od liści, co spadły w jesieni.
I tańczyć będzie w promykach wiosny
z wiatrem.
Mój Anioł jak czyste powietrze.
Zdrój wody potrzebny do tego,
by kochać świat, bo bez tego
nic nie jest weselem dla duszy.
On niebo gwiaździste poruszy,
gdy trzeba.
Prośba
Nie zabierajcie mi światła, nie zamykajcie mi oczu,
Choć głowę moją oplotła zasłona marnego kiczu.
Nie zabierajcie powietrza, nie zamykajcie ust ręką,
Wolne powietrze zadurza, może zachłysnąć piosenką.
I nie wstrzymujcie dotyku, nadaje sens alegorii,
Właśnie w przedmiocie antyku, wyczuwam dotyk historii.
Nie zabierajcie zapachu, zapachu lasu i łąki,
Jakbym lekarstwo wdychała igliwia, kwiatowe pąki.
Nie zabierajcie powietrza, nie zabierajcie mi światła,
Nie odbierajcie mi róży, co rankiem dla mnie zakwitła.
Bo wszystkie moje doznania, światła, powietrza, dotyku,
Chcę poczuć w czas umierania, zatrzymać w smaku wiatyku.
Na razie nie dodano żadnej recenzji.