Jeśli zechcę - Jolanta Sak

Zapraszam na kolejne – czwarte już – spotkanie z moją poezją. Tym razem będzie nie tylko słownie, ale i obrazowo. Mam nadzieję, że Wy, Cierpliwi Czytelnicy, życzliwie przyjmiecie tę naszą wspólną, a wyjątkową w swej formie, podróż. W wydaniu tym umieściłam również wybrane wiersze z tomiku Miało się wydarzyć, ponieważ tenże został wydany w ubiegłym roku w niewielkim nakładzie, a bardzo bym chciała, aby i one miały możliwość „trafienia pod strzechy”.
                                                                                        Z serdecznym pozdrowieniem
                                                                                                       Jolanta Sak

JEŚLI ZECHCĘ

jeśli zechcę
wsunę się
przez szparę w drzwiach

przeciągnę się gładko
jak ostatnia jasna smuga
światła
przemknę wzdłuż ścian
niczym złodziej
lub raczej cień złodzieja

bezszelestnie
bezboleśnie
delikatnie
na czubkach palców

popatrzę jak śpisz


MOGŁEŚ MIEĆ

mogłeś mnie mieć kiedy tu jeszcze byłam
mogłeś mnie czuć kiedy jeszcze i ja czułam
mogłeś tęsknić choć nie znałeś tęsknoty
mogłeś żyć jakkolwiek wyglądałoby
nasze życie
mogłeś wierzyć w cokolwiek
w nic nawet
mogłeś stworzyć rzecz piękną
piękniejszą od marzeń
mogłeś być ponad wszystko
być wszystko
czy to ja
czy ja byłam egoistką?
...
mogłaś mnie mieć kiedy tu jeszcze byłem
mogłaś mnie czuć kiedy jeszcze i ja czułem
mogłaś tęsknić choć nie znałaś tęsknoty
mogłaś żyć jakkolwiek wyglądałoby
nasze życie
mogłaś wierzyć w cokolwiek
w nic nawet
mogłaś stworzyć rzecz piękną
piękniejszą od marzeń
mogłaś być ponad wszystko
być wszystko
czy to ja
czy ja byłem egoistą?
...
to jest nasza rozmowa
to są nasze słowa