Brak produktów
Podane ceny są cenami brutto
Nowy produkt
Wyd. I, s. , format 148 x 210mm, oprawa kartonowa lakierowana
Poezja
ISBN 978-83-205-5811-1
Ostatnie egzemplarze!
Data dostępności:
Jacek Chmielewski, ur. 4 lipca 1965 roku. Absolwent filologii polskiej Uniwersytetu Warszawskiego. Tłumacz literatury rosyjskiej; tłumaczył m.in.: Lwa Szestowa (większą część spuścizny rosyjskiego filozofa), Wasilija Rozanowa (m.in., razem z Ireneuszem Kanią, „Opadłe liście”), Nikołaja Bierdiajewa, Siergieja Bułhakowa, Pawła Florenskiego. Nakładem wydawnictwa „Eviva L’arte” ukazało się jego tłumaczenie korespondencji Rainera Marii Rilkego, Mariny Cwietajewej i Borisa Pasternaka.
Od lat współpracuje z kwartalnikiem „Kronos”, w którym publikował liczne tłumaczenia (m.in. Nikołaja Gogola, Fiodora Dostojewskiego, Borisa Pasternaka, Alfreda Bema, Władimira Bibichina czy Olgi Siedakowej). Wielokrotnie zapraszany do cyklicznego programu telewizyjnego prof. Piotra Nowaka „Kronos”.
Tłumaczy także z języka angielskiego (m.in. biografię Josepha Conrada Johna Stape’a, a także poświęconą Jakubowi Frankowi i ruchowi frankistowskiemu pracę Pawła Maciejki „Wieloplemienny tłum”).
W jednym z najbliższych numerów kwartalnika „Kronos” ukaże się w jego tłumaczeniu wybór listów Andrieja Płatonowa.
W miesięczniku „Twórczość” opublikował esej zatytułowany „Biedni ludzie”.
Jego pasją jest poezja (przede wszystkim polska i rosyjska), muzyka (przede wszystkim współczesna), malarstwo (ze szczególnym uwzględnieniem ikony) i film (głównie Tarkowski i Bergman).
Frania
lubię zasypiać
przy dźwiękach pracującej pralki
kołysze mnie do snu
nucąc swoją monotonną pieśń
jest moim opiekunem
moim nocnym stróżem
od dawna
czuwa nade mną
odkąd sięgam pamięcią
od wczesnego dzieciństwa
włączona oznaczała
że mama znajduje się w pobliżu
(obsługiwanie Frani
wymagało stałej obecności)
zasypiałem
w kokonie bezpieczeństwa
otulony snami
o nieskończonym jutrze
Warszawa, 17 kwietnia 2020 r.
prośba
(Hokusai Katsushika)
zacząłem rysować
mając sześć lat
rysowałem wszystko
w wieku pięćdziesięciu lat
rysowałem dużo
lecz spośród tego
co stworzyłem
do siedemdziesiątego
roku życia
nie ma nic
godnego uwagi
w siedemdziesiątym trzecim
roku życia
zacząłem rozumieć
budowę zwierząt
owadów i ryb
oraz naturę roślin
drzew
dlatego
gdy osiągnę osiemdziesiąt lat
nareszcie odnotuję postęp
a mając dziewięćdziesiąt
zgłębię istotę sztuki
kiedy będę miał lat sto
osiągnę nadzwyczajny poziom
a kiedy skończę sto dziesięć
każda kropka
i każda kreska
mojego rysunku
będą żyły własnym życiem
chciałbym prosić tych
którzy przyjdą po mnie
by zweryfikowali
prawdziwość moich słów
Warszawa, lipiec 2018
(Z Palet Alaina Jauberta)
* * *
kwitnące magnolie
odurzający zapach
lata
(kwiecień 2018)
* * *
poranek
rozszczelnione okno
pieśń wiatru
(kwiecień 2018)
* * *
chwila tuż przed świtem
narodziny świata
śpiew ptaków
(kwiecień 2018)
* * *
nieuchwytny
moment kwitnienia
zawsze po
(kwiecień 2018)
*
Na razie nie dodano żadnej recenzji.