Brak produktów
Podane ceny są cenami brutto
Nowy produkt
Wyd. I, s. 218, format 148 x 210 mm, oprawa kartonowa lakierowana
PL
Ostatnie egzemplarze!
Data dostępności:
Książka dla dzieci zawiera 179 edukacyjnych bajek rymowanych od A do Ż. Od „Autostrady” do „Życia bałwanka”. A także 20 tekstów prozą, również w układzie alfabetycznym. Oto przykłady:
,, Nieposłuszne myszki .’’
Była sobie myszka mała,
Co sobie w mysiej norce mieszkała,
Skromna ta nasza myszka była,
O włosy mało dbała,
Bo ich i tak niewiele miała,
Ale mysi ogonek nosiła.
Bawiła się z koleżankami,
Co obok w norkach mieszkały.
Razem do mysiej szkoły chodziły,
Gromadką , bo się bardzo lubiły.
Nie lubiły tylko kota czarnego,
Gdy im przebiegał drogę.
Odczuwały wtedy wielką trwogę,
Bały się , by nie stało się coś strasznego.
Siedziały więc pod miotłą cicho,
Aż sobie poszło , te czarne licho.
A jak spod miotły wyszły , to aż piszczały.
Bo że kot uciekł , się radowały.
Tylko że nie chciały słuchać swej matki,
Która też ich i przed człowiekiem przestrzegała .
Więc ocalała ta jedna posłuszna myszka mała,
A reszta powpadała w zastawione pułapki.
Kłótnia w kuchni
Razu pewnego, gdy gospodyni wyszła po zakupy do sklepu, w kuchni powstał hałas i rwetes niepojęty, bo zaczęły się kłócić kuchenne sprzęty.
Hałas był taki że sąsiedzi nie mogli wytrzymać i chcieli już policję wzywać. Pokrywka, garnek z patelnią na czele, to oni takiego harmideru narobili wiele.
Bo garnek krzyczy.
– To ja tu jestem najważniejszy, bo gdybym zupy nie nagotował, to każdy by tu głodował, a pokrywka na to – ja tu z tobą garnku jestem parą, bo gdybym cię nie przykryła, to by uciekły wszystkie zapachy i co to za zupa by była?
Tu miseczki i talerze się odzywają. – No! Nas to chyba nie pominiecie, bo jak by można tę waszą zupę zjeść, wiecie?
Tutaj patelnia do sprzeczki się włączyła. – Ja tu jestem najważniejsza i swoją wartość znam, to ja najsmaczniejsze potrawy robię, bez podsmażania nie uda się żadne z dań.
– Ale, hola, hola, a mnie tu nie widzicie? – czajnik zniecierpliwiony się odzywa – ja tu też ważną rolę mam do spełnienia, bo to ja zagotowuję wodę, która jest potrzebna do herbaty czy kawy zaparzenia. I nie będę wcale cicho, najpierw sobie trochę poszumię a potem głośno zagwiżdżę, aż każdy, że jestem ważny zrozumie.
I tak się kłócili, tak się sprzeczały, że aż łyżki z szuflady powyskakiwały
– Co wy myślicie! – podniosły krzyk – że jak wy nagotujecie to już wszystko? A jak to gospodyni zje? Gdyby nie chochla i ja, we dwie, do pomocy sobie jeszcze weźmiemy noże i widelce, to razem sobie radę damy, bo my to sztućcami się nazywamy. Ja i chochla nadajemy się do zupy jedzenia, a widelec z nożem do kotleta krojenia.
Szklanki też cicho siedzieć nie chciały i na cały głos zabrzęczały.
– A wy co? Tak wszyscy się mądrzycie! A z czego się napiją domownicy? No! chyba nie z miednicy.
I nie wiadomo, jak ta gromada by się z sobą długo kłóciła, gdyby gospodyni z zakupami ze sklepu nie wróciła. A tyle tych zakupów miała, że każdemu coś do pracy dała.
Teraz to już wszyscy byli zadowoleni, bo wedle ważności nie byli ustawieni. A jak tak wspólnie pracowali, to gospodarzom smaczny obiad ugotowali. I szczęśliwy się czuł każdy, bo nikt tu nie był mniej, czy więcej ważny.
Na razie nie dodano żadnej recenzji.